Wiem, że Ty jesteś w Tym mieście,
Możliwe, że też w nim jestem,
Tutaj fasady, świeci słońce,
Wychodzę z cienia, bo marznę,

Słucham nudnych rozmów przy stole,
Rano piję dwie kawy, wódkę,
Na chwilę jestem w kościele
Popatrzeć się na niezłą szopkę,

Wraz ze mną badziew i kicz się huśta
Na śródmiejskiej choinki gałęziach,
Myślę, szlajam się, pierzchną mi usta,
… i po kolejnych zimowych świętach.

Previous Post