Taka cicha cisza jest we mnie,
Zaś spokojny spokój jest wokół.
Sześć godzin w tę jedną stronę
pociągiem do Białegostoku.

Za zmęczoną słońcem szybą
Nie ma nic, tylko takie coś,
czasem ktoś, a po chwili nikt,
Jak było, był, tak znikło, znikł.

Ja sam chociaż jestem ciągle,
U mnie podobnie jest we mnie
Najpierw chcę, a potem już nie,
Coś wiem, nie wiem i odwrotnie.

To czas mija w ten sposób,
Od świtu do zmroku, plus sen,
Sześć godzin czasu przemijam
W twą stronę Białegostoku.

Previous Post Next Post